Tarnów - miasto przyjazne rowerzystom.
Może mi ktos odpowiediec na pytanie. Kto placi jesli rowerzysta spowodował wypadek z samochodem. Samochód jest uszkodzony, tylko ze rowerzysta nie ma ubezpieczenia.
Różnica pomiędzy małym a dużym miastem polega na tym, że w dużym mieście można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć. - Jean Cocteau
-
- Rhetor
- Posty: 7017
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Beaver, no jak dla mnie to pokrywa koszty naprawy z własnej kieszeni.
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
-
- Prytan
- Posty: 146
- Rejestracja: 24-08-2009, 08:29
- Lokalizacja: Tarnów - oczywiście
- Kontakt:
Tak pięknie to nie jest, w ciągu tygodnia miałem tam dwa wymuszenia pierwszeństwa, spychanie do rowu i skręcanie na posesje przed nosem. Kumulacja wiejskiego buractwa! Wczoraj wymuszenie w Pogórskiej woli. Klapki na oczy i do przodu, co tam rowerzystakato pisze:Wola Rzędzińska i luz
No chyba, że jedziesz polnymi drogami, to wtedy jest luz. Niestety czasem trzeba pojechać te kilkaset metrów asfaltem.
Jeśli stał na czerwonym w PRAWIDŁOWYM miejscu, to odmówił bym przyjęcia mandatu i zarządał skierowania sprawy do sądu, to po pierwsze, po drugie natychmiast uruchomił bym dyktafon, który zawsze wożę ze sobą. Nagrał bym rozmowę z policją i opiekunem dziecka.
Znajomemu dziecko na rowerze wjechało w tył - na skrzyżowaniu - klasyczne najechanie. I też policja chciała karać kierowcę, kolega zarządał spisania protokołu i skierowania sprawy do sądu. Tak sie stało i sąd zgodnie z prawem winne uznał dziecko (a konkretnie prawnych opiekunów) i nakazał im zapłatę za szkody.
Nie znajomość prawa szkodzi - i to bardzo.
Czemu posiadanie OC tak wszystkich dziwi? W USA każdy kto może wykupuje OC, nawet pieszy, jeżdżący na rowerze, rolkach, deskach czy zwykli biegacze. W polsce powinno być podobnie - wyobraź sobie, że jadąc wpadasz na samochód - nic się wielkiego nie dzieje - rozbiłeś lampę wgiołeś zderzak - auto jest na gwarancji, właścicel SŁUSZNIE idzie do autoryzowanego serwisu i naprawia, wymiana lampy tylnej, wymiana zderzaka z lakierowaniem to koszt 2300 zł - wiem z doświadczenia (miałem delikatny wjazd w tył w służbowej Fabii). Jak jesteś ubezpieczony to lejesz na to, jak w samochodach, jak nie jesteś to płać ponad 2K. Co wolisz?
Dlatego uważam, że KAŻDY poruszający się na drodze powinien mieć OC, pieszy też.
Ja jestem ubezpieczony, OC kosztuje mnie 25 zł ROCZNIE - co jest śmieszną kwotą. Dodatkowo, jeśłi mamy ubezpieczony samochód, mieszkanie można wykupić to jeszcze taniej, niektóre firmy dają gratis ubezpieczenie OC w życiu codziennym (obejmuje jazdę na rowerze) jesli mamy dwa inne produkty - np. Pakiet OC, AC, NWW Samochodu i Ubezpieczenie Mieszkania.
Pomyśl sobie 25 zł ROCZNIE - czyli troszkę ponad 2 zł miesięcznie - ile wydajemy na piwo w miesiącu? Ja mam ubezpieczenie OC w Życiu Codziennym w Generali. O 25 zł więcej mnie kosztowało ubezpieczenie mieszkania.
Znajomemu dziecko na rowerze wjechało w tył - na skrzyżowaniu - klasyczne najechanie. I też policja chciała karać kierowcę, kolega zarządał spisania protokołu i skierowania sprawy do sądu. Tak sie stało i sąd zgodnie z prawem winne uznał dziecko (a konkretnie prawnych opiekunów) i nakazał im zapłatę za szkody.
Nie znajomość prawa szkodzi - i to bardzo.
Czemu posiadanie OC tak wszystkich dziwi? W USA każdy kto może wykupuje OC, nawet pieszy, jeżdżący na rowerze, rolkach, deskach czy zwykli biegacze. W polsce powinno być podobnie - wyobraź sobie, że jadąc wpadasz na samochód - nic się wielkiego nie dzieje - rozbiłeś lampę wgiołeś zderzak - auto jest na gwarancji, właścicel SŁUSZNIE idzie do autoryzowanego serwisu i naprawia, wymiana lampy tylnej, wymiana zderzaka z lakierowaniem to koszt 2300 zł - wiem z doświadczenia (miałem delikatny wjazd w tył w służbowej Fabii). Jak jesteś ubezpieczony to lejesz na to, jak w samochodach, jak nie jesteś to płać ponad 2K. Co wolisz?
Dlatego uważam, że KAŻDY poruszający się na drodze powinien mieć OC, pieszy też.
Ja jestem ubezpieczony, OC kosztuje mnie 25 zł ROCZNIE - co jest śmieszną kwotą. Dodatkowo, jeśłi mamy ubezpieczony samochód, mieszkanie można wykupić to jeszcze taniej, niektóre firmy dają gratis ubezpieczenie OC w życiu codziennym (obejmuje jazdę na rowerze) jesli mamy dwa inne produkty - np. Pakiet OC, AC, NWW Samochodu i Ubezpieczenie Mieszkania.
Pomyśl sobie 25 zł ROCZNIE - czyli troszkę ponad 2 zł miesięcznie - ile wydajemy na piwo w miesiącu? Ja mam ubezpieczenie OC w Życiu Codziennym w Generali. O 25 zł więcej mnie kosztowało ubezpieczenie mieszkania.
Czyli mówiłem, ja też słyszałem podobną historię tylko, że nie od kolegi kolegi ale od samego poszkodowanego czyli kierowcy, sytuacja była podobna tyle, że nie na światłach a normalnej drodze, pieszy wskoczył dosłownie koledze pod maskę, a on nie miał szans nic zrobić bo pieszy wyskoczył za budynku czy krzaków już nie pamiętam, ale z tego co pamiętam to była wina pieszego ale kolega i tak został obarczony mandatem a pieszy jeszcze chciał go pozwać o spowodowanie wypadku. Dlatego tak jak ktoś napisał przepisy przepisami a realalia realaliami.