Jakiś czas temu przytoczyłeś dane o braku zaufania Polaków do nauki na tle innych narodowości.
Skąd więc to zdziwienie?
Jakiś czas temu przytoczyłeś dane o braku zaufania Polaków do nauki na tle innych narodowości.
A mógłbyś podać przykłady, bo ja z takimi twierdzeniami się nie spotkałem. Że, chronią w znaczącym stopniu - owszem ale nigdy nie widziałem, że w 100%. Jedyne takie twierdzenie odnosiło się do bezpieczeństwa szczepionek. Ale można je wziąć za uproszczenie - chodziło o to, że są bezpieczne tak jak inne tego typu produkty. Z których żaden nie jest w 100% bezpieczny. Z drugiej strony komunikaty dla mas rządzą się swoimi prawami i prościej jest powiedzieć, że szczepionka jest w 100% bezpieczna niż, że jest bezpieczna w 99,9998% przypadków i tłumaczyć zawiłości dotyczące przeprowadzonych badań.LordRuthwen pisze: ↑16-11-2021, 08:08Już ci mówię: komunikaty od rządu i części lekarzy.
1. Szczepionka chroni w 100% przed przenoszeniem - jednak nie i to wyszło szybko.
2. Szczepionka chroni w 100% przed transmisją - jednak nie o to też wyszło szybko.
3. Szczepionka chroni w 100% przed szpitalem - jak wyżej.
A to jest jakaś urban legend bo jedyną metodą "wstawienia covida" jest dodatni wynik testu.Do tego dopisz lekarzy wstawiający kowid na lewo i prawo,
To mogło by być. Problem w tym, że osoby głosujące na obecnych polityków mają jeden z niższych poziomów zaszczepienia a wyborcy PO i Lewicy, którzy przecież najmniej powinni ufać obecnemu rządowi - jeden z największych.ogólne zakłamanie publiczne i brak zaufania do aparatów państwowych oraz niechęć do bycia zmuszanym do czegokolwiek.
Ja tak to widzę.
No niestety tak jest. Niestety państwo ograniczyło się do jednej weekendowej akcji w którym "próbowali chociaż raz na jeden weekend pokazać, że to państwo działa". Tłumaczy to jednak to, dlaczego ludzie olewają wszelkie zalecenia - ale nie tłumaczy jednego z najniższych poziomów wyszczepienia w całej Europie.Beny pisze: ↑16-11-2021, 08:47A jak ludzie moga uwierzyć w cos co jest stosowane wybiórczo??, nawołują by zachowywać dystans nosić, maseczki ok to mogę zrozumieć jeśli mus to mus, ale np wczoraj na meczu juz pandemi i wirusa nie ma pelny stadion bez maseczek bez dystansu włącznie z władzami państwowymi i co i nic, to mnie oburza ze są równi i równiejsi tam gdzie nie trzeba to wirusa nie ma a Tobie karzą na 5 minut maseczke ubierac w pol pustym autobusie lub Biedronce bo tam juz wirus szaleje. Przeciez jakby Policja byla konsekwentna to by zarobila kupe kasy na mandatach, udokumentowane na materialach video wykroczenia.
Mamy po prostu w Polsce "prawo szuriatu"istocie, pobłażanie wszelkim antynaukowym przekazom, unikanie decyzji mogących ratować życie ludzkie to nie przejaw odpowiedzialnej polityki, ale bezwzględne rządy pokazujące strach przed utratą władzy. Określam je "prawem szuriatu", bo mają więcej wspólnego z autorytarną władzą religijną niż nauką i etyką. Chichotem historii jest to, że Iran czy Arabia Saudyjska są dziś wyszczepione lepiej niż Polska. Widocznie tam o szczepieniach kłamie się mniej, a może i autorytety są lepsze?
Lekarka nie miała prawa zdiagnozować covida na podstawie wywiadu, żaden system tego nie łyknie. Standardem w przypadku podejrzenia covida w tej sytuacji jest zlecenie testu. Ale zlecenie testu to nie "wystawienie covida". Owszem w przypadku osób niezaszczepionych zlecenie testu automatycznie kieruje na kwarantannę. Która kończy się wraz z uzyskaniem wyniku negatywnego. Jest to logiczne postępowanie. Logiczne też jest zakładanie, że osoby z chorobami dróg oddechowych mogą mieć covid i kierowanie ich na testy.LordRuthwen pisze: ↑16-11-2021, 09:30Urban legend: idzie żona na opiekę łikendową z zapaleniem oskrzeli: ma pani kowid, proszę stąd wyjść wstawiam pani kwarantanne.
Niestety system nie puścił osoby zaszczepionej, o jak mi przykro, nie będzie premii. Poszła po łikendzie to już było zapalenie płuc. Właśnie dzięki Urban legend.
70% redukcji zarażania w przestrzeni publicznej przez osobę szczepioną to dużo. Oczywiście najbezpieczniej byłoby zamknąć wszystkich na cztery spusty. Wówczas nie zarażałby nikt. Tylko tak się nie da. Więc trzeba kalkulować ryzyko i restrykcje wprowadzać tam gdzie jest ono największe.